"Dotknąć samemu, sprawdzić jak jest naprawdę"

W.Jagielski


RELACJE Z WYPRAW >>> Filipiny/Hongkong/Macao

Dzień 3 * 7 Grudnia/piątek * Baguio - Sagada

Budzimy się o 11 rano i okazuje się, że śniadanie przepadło. Wychodzimy na miasto, jest dość ciepło jak na wysokość 1450 m npm. Postanawiamy dostać się do Sagady. W odległości 5 min. jest dworzec z autobusami odjeżdżającymi na północ Luzonu, autobus do interesującego nas miasteczka jest o 13.00, przewidywany czas podróży to 6 godz.(odległość 150 km). Autobusy odchodzą co godzina od rana do 13.00. Kupujemy bilety (220 P). Następnie w banku wymieniamy pieniądze. Możemy wymienić tylko 200 USD na osobę. Trwa to ze 20 min, bowiem urzędnik kseruje nasze paszporty, wypełnia jakieś formularze, ponadto spisuje numery banknotów (dobrze, że nie wymieniamy 20 dolarówek), wszystko musimy podpisywać. Wreszcie pędzimy do hotelu, pakujemy się i idziemy na autobus. Tam bagaże idą do luku a my mamy miejsca w środku lokalnego autobusu bez klimatyzacji z oknami unoszonymi do góry. Jedziemy przepiękną górską drogą, dość często pada deszcz. Mijamy najwyższy drogowy punkt Filipin na wysokości 2240 m npm. Droga wybetonowana, jedynie ostatnie jakieś 50-60 km to droga gruntowa, będąca w budowie wiedzie nad przepaściami. Już wieczorem dojeżdżamy do Sagady położonej wysoko w górach - jest zimno, więc pulowery są przydatne. W samym centrum znajdujemy ładny i czysty lodge za 600 P (dwójka z ciepłą wodą). Zimno, wyjmujemy śpiwory.