"Dotknąć samemu, sprawdzić jak jest naprawdę"
W.Jagielski
RELACJE Z WYPRAW >>> Filipiny/Hongkong/Macao
Dzień 47 * 20 Stycznia/niedziela * Macao
Niedzielę poświęcamy na zwiedzanie miasta. Przed południem oglądamy stare, opisane w przewodniku miejsca z ocalałą po pożarze w 1835r. fasadą Kościoła i college Św. Pawła. Spacerujemy w tłumie Chińczyków tak jak poprzedniego dnia. Większość z nich przyjeżdża porannymi promami na jeden dzień. Tłum jest tak gęsty, że zrobienie zdjęcia jakiegokolwiek obiektu, a nie postaci ludzkich graniczy z cudem. Zmęczeni tłokiem zapuszczamy się w odleglejsze dzielnice miasta, gdzie jest dużo ciszej i spokojniej. Tutaj możemy poczuć atmosferę dawnego, portugalskiego miasta. Po lunchu w malutkiej, chińskiej restauracji gdzie dania zamówiliśmy wskazując palcem na obrazek, bowiem wszystkie napisy są po chińsku – o dziwo niezwykle smacznym i obfitym – idziemy do dzielnicy kasyn. Wielkie hotele charakteryzują się udziwnionymi kształtami, są przebogate w wystroju wnętrz i mienią się tysiącami neonów.