Publikacje > Relacje > Samorin 25-29.09.2014

CH-M-YH**** World Championship Young Horses (SVK)
W ubiegłą sobotę miałyśmy zaszczyt reprezentować barwy Polski na Mistrzostwach Świata Młodych Koni w Samorin na Słowacji. Kasia Kłosek dosiadała konia Neide (Epistratos i Niwa/Eukaliptus), ja jechałam na gniadym Zbruczu (Ekstern i Zgadula/Fawor). Oba konie rasy arabskiej pochodzą z hodowli państwa Ostrowskich - St Roch Arabians. Do udziału w Mistrzostwach zgłoszono 78 koni (lista początkowa), na starcie stanęło 44, wśród nich my oraz Izabela Drażba na koniu Debiut. Początkowa pętla (27km) była bardzo trudna, górzysta (450m różnicy wzniesień), kamienista, z odcinkami grząskiego błota. Kolejne odcinki były już bardziej przyjazne dla koni. Startowałyśmy z hipodromu w Pezinok, metę zorganizowano natomiast w jednym z najbardziej nowoczesnych ośrodków jeździeckich w Europie- Hippo Arena Samorin. Zbrucz ukończył Mistrzostwa Świata na 20 miejscu, z czego jesteśmy bardzo dumne. Neide od początku rajdu nie okazywał zwykłego entuzjazmu, to najwyraźniej nie był "jego dzień". Na trzeciej pętli pokonał go kamienisty odcinek trasy- koń tak nieszczęśliwie uderzył nogą w kamień, że zakulał na bramce weterynaryjnej. Okazało się, że dość poważnie uszkodził koronkę kopyta. Po raz pierwszy miałyśmy okazję wzięcia udziału w tak prestiżowych zawodach. Pod względem organizacyjnym stały one na najwyższym światowym poziomie i już samo ich ukończenie uważam za duży sukces. Tym bardziej, ze nasza polska ekipa prezentowała się, niestety, bardzo skromnie na tle innych drużyn. Napiszę tylko tyle, że np. miałyśmy jedynie po dwie osoby do tzw. serwisu, co naprawdę nie jest liczbą wystarczająca na tego typu imprezę, ale wszystko jest przecież kwestią możliwości finansowych. Inni zawodnicy byli dosłownie "obstawieni" wszelkiego rodzaju "pomagaczami", w ich składach ekip znajdowali się trenerzy, lekarze itd. To taka "łyżka dziegciu" w tej beczce miodu...

Beata Szlezyngier-Jagielska